środa, 25 czerwca 2014

Rozdział 4

*oczami Harry'ego*

Nie rozumiem, dlaczego tak piękna dziewczyna nie może mnie pokochać? Znam ją zaledwie z widzenia, ale wtedy na tej imprezie bardziej dostrzegłem jej piękno. Nie mogę się na nią napatrzeć i wtedy w windzie. Ona mnie nie akceptuje. Wiem że mogłem mieć prawie każdą dziewczynę którą zapragnąłem, ale ona była wyjątkowa. Jej uśmiech sprawiał że czułem się szczęśliwy. Muszę się dla niej zmienić, nie być zwykłym prostym dupkiem.

*oczami Lily*
 Wczoraj Zayn zabrał mnie w prze cudowne miejsce nad jeziorkiem.Było tam bajkowo, romantycznie. Jednak myliłam się co do niego, nie jest on świnią co wyrywa wszystkie laski. Czasem jest nieśmiały,często się zarumienia. W pewnym momencie przygryzłam dolną wargę, nasze usta powoli do siebie się zbliżały aż, w końcu on mnie pocałował na początku delikatnie, a potem namiętnie było to takie romantyczne. Potem odwiózł mnie do domu i pożegnał.Już nie mogę się doczekać kiedy znów go zobaczę. Wróciłam do domu i położyłam się spać i chciałam śnić o Maliku.

*oczami Emili *
Następnego dnia obudziłam się późnym rankiem. Postanowiłam natychmiast zadzwonić do przyjaciółki
Emili : No hej, jak tam? Opowiadaj
Lily: on jest taki romantyczny, zabrał mnie nad jeziorko i tam rozmawialiśmy i w końcu...- nie dokończyła
E: no w końcu..
L: pocałował mnie
E: dobra jesteś pierwsza randka a już się całujecie, stara nawet nie wiesz je się cieszę ..... nie wiem czy się dziś spotkamy tata każe mi się uczyć
L: okej spoko rozumiem wpadnij jutro po mnie do szkoły ....
E: no ok to paaaa...
L: no papa
 PO skończonej rozmowie udałam się do łazienki zabierając ze sobą ubrania w które się ubiorę. Wzięłam kąpiel, umyłam zęby. Zrobiłam lekki makijaż, włosy związałam w luźnego koka i zeszłam na dół do rodziców. Dziwne, że ich nie było zauważyłam małą karteczkę z napisem '' Kochanie , Przepraszamy ale wypadło nam spotkanie biznesowe wrócimy jutro, zostawiliśmy ci pieniądze abyś zrobiła sobie coś do jedzenia.P.S KOCHAMY CIĘ MOCNO buziaki rodzice.
Ucieszyłam się że będę miła cały dom dla siebie. Zrobiłam kanapki zaparzyłam herbatę i włączyłam tv. Cały dzień minął bardzo szybko, nim się obejrzałam była godzina 20:43. Wzięłam książkę i zaczełam powtarzać materiał do nauki. Potem zaczęłąm myśleć o Harrym. Może on naprawdę nie jest taki zły na jakiego wygląda. Zazdroszczę trochę Swift bo ona w końcu znalazła sobie chłopaka na którego zasługuje.

* oczami Zayn'a*
 Jestem taki szczęśliwy że spotkałem dziewczynę mojich marzeń. Lily to wspaniała dziewczyna jest szczera do bólu.W szkole nie zwracałem na nią uwgi a teraz tylko o niej cały czas myślę.

następnego dnia*
*oczami Emily*
Wstałam i jak zawsze wykonałam higieniczne czynności w mojej toalecie. Przebrałam się w ciuchy które kupiłam w galerri, zrobiłam makijaż i rozczesałam włosy. Zeszłam do kuchni, zrobiłam sobie śniadanie. Po śniadaniu wyszłam z domu z torbą na książki zakluczowując drzwi. Poszłam po Lily. Później razem udałyśmy się do sql. Na długiej przerwie podszedł do mnie Harry :
H: jakieś plany na dziś wieczór? zapytał mnie
E: hmmmm.... jeszcze nie wiem a co?- odpowiedziałam
H : Zapraszam cię do nas do domu ... no mojego i chłopaków ?
E: ale ... jak to - zapytałam ze zdziwienia
H: tak to mamy dziś zamkniętą imprezkę z okazji końca roku szkolnego
E : aha skoro zamknięta to czemu ja zostałam zaproszona
H: hmmm.. bo tylko wyjątkowe osoby mają zaproszenie akurat jutro nie idziemy do szkoły do mamy wolne do końca tygodnia
E: no tak zapomniałam .... zastanowię się nad zaproszeniem ale dziękuje_ odeszłam kołysząc biodrami
H: to ja dziękuję


*oczami Harry'ego*
Oby przyszła. Tak bardzo bym chciał aby się pojawiła. Ona nawet nie wie jak mi się podoba. Nie wiem czemu tak nagle ale mógłbym iść za nią nawet na koniec świata i jeszcze dalej.
Ciekawe czy chłopaki zaprosili swoje dziewczyny?  Po lekcjach wpadłem na pomysł żeby upewnić się czy przyjdą. Wraz z chłopakami zaczekaliśmy aż wyjdzie Emili i Lily. Czekaliśmy na nich na motorze przed szkołą.
Zayn :Już idą patrz
Niall: UUUU... co za laski
Harry : Niall!!!- poptrzyłem na niego surowym wzrokiem

*oczami Emily*
Razem z Lily wychodziliśmy ze szkoły. Przed nami stało One Direction. Zatrzymaliśmy się ze zdziwienia.
Lily: wyglądają jakby na nas czekali - zapytała blondyna
Emili : prawda a wiesz ze mam zaproszenie na jakąś ich imprezę zamkniętą - pwiedziałam
Lily : SUPER też idziesz_ odpowiedziała na to ja nic nie powiedziałam
Nagle poszłyśmy dalej  A Harry krzyknął '' może podwieść " Lily się zgodziłąa wsidła na motocykl Malika A ja nie chciałam. Lily pojechała  mówiąc jej że się nie obrażę jak powiedzie. Ja udałam się do domu. Gdzie mojich rozdziców jeszcze nie było...
~~~~~~~
Hej jak wam się podoba nowy rozdział? Jak myślicie czy Emily pójdzie na imprezę do Harry'ego?
Sory wielkie za błędy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz