poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział 6

*Oczami Lily *
 Nie mówiłam nic Emi o tym że będę spać u chłopaków.  Chciałam żebym ich polubiła i została na noc.  Myślę że polubiła Harry'ego skoro poszła z nim do jego pokoju i juz nie wrócili to chyba coś znaczy.  Rano obudzilam się w ramionach Zayn a już mojego chłopaka. Spał słodko odsunelam się od niego tak żeby go nie obudzić.

Dałam mu causa i poszłam spać. 
* oczami Emily *
Wstałam po cichutku i skierowałam się do łazienki zrobić potrzebę. Styles jeszcze spał a gdy już wychodzilam
- kochanie już nie śpisz- zapytał harry
- juz nie ale jeszcze się położę, jestem zmęczona - odpowiedziałam
- choć do mnie - powiedział i odkrył piezyne. Wtuliłam się w niego i poszliśmy spać.  Dochodziła godzina 12 Wstałam i ubrałam się w bluzę i dresy Harrego. On zaś brał kąpiel w łazience.  Gdy wyszedł usiadł na łóżku w samym ręczniku zawieszonym na jego biodrach.  
- Emili czy ty mnie kochasz?  - zapytał
- harry a co to za pytanie, pewnie że cię kocham ale czy ty mnie kochasz? - oznajmiłam
- kocham cię bardzo mocno i będę ci to zawsze powtarzać - powiedział
- co z tego że będziesz mnie kochać ale nie będziesz mi tego oznajmiał, chciałabym żebyś mi to okazywał każdego dnia- w tej chwili po mojim policzku spłyneła łza 
- będę ci to okazywał o każdej godzinie porze dnia chciałbym spędzić z tobą resztę życia - powiedziała loczek i mnie przytulił jak najmocniej. Potem zeszliśmy na dół do kuchni gdzie siedziała reszta tej bandy wraz z Lily. Zjadłam śniadanie i zdecydowałam że już muszę wracać do domu. Harry  odwiózł mnie pod mój dom. Pocałował mnie na pożegnanie. Weszłam do domu gdzie mój ojciec jak zwykle czytał gazetę pijąc przy tym kawę. Mamy nie było w domu jak znam ją dobrze wyszła na zakupy. szybko pobiegłam na górę do swojego pokoju się przebrać w swoje ubrania. Po skończonej czynności zeszłam do taty. 
- Emili muszę ci coś powiedzieć. Razem z matką musimy wyjechać na 16 dni. - oznajmił mi
- Aha.... a spoko  jutro zakończenie roku szkolnego są wakacje więc we wakacje nie będę się nudziła- oznajmiłam za bardzo to się tym nie przejmowałam, wręcz przeciwnie
- dziś wieczorem wyjeżdżamy więc matka poszła do sklepu zrobić małe zakupy na ten wyjazd- powiedział ojciec
- aha okej...idę do siebie muszę ubrania naszykować na jutro - powiedziałam i zrobiłam to co powiedziałam. 
* parę godzin później*
Zeszłam na dół pożegnać się z rodzicami. Zrobiłam to w szybkim tempie.Jeszcze tylko mama i wskazała gdzie zostawił mi tata kartę kredytową. Gdy nagle usłyszałam dźwięk mojej komórki. 
Po paru minutach przyjechał loczek. Miał ze sobą torbę z garniturem na jutro.  Poszliśmy razem do mojego pokoju. Ja wyszłam do łazienki która mieściła się w tym pokoju. Zrobiłam prysznic i wyszłam z kabiny.  Ku mojemu zdziwieniu ukazał się tam harry. 
- wiem ze jesteśmy razem ale trochę prywatności - powiedziałam i zakrylam się ręcznikiem
- wiem przepraszam, nie miej mi tego za złe- powiedział  i mnie przytulił
Przebrałam się w pizame i położyłam się do łóżka razem z harrym.  Rozmawialiśmy dość długo bo nie mogliśmy zasnąć ale w końcu nam się to udało i poszliśmy wtuleni w siebie w spać. 
* * * * *
Sorry za błędy i pliss komentujcie :)

1 komentarz:

  1. A ja myślałam, że Harry zrobi coś bardziej...sprośnego z Emily, niż rozmawianie xD AHAHAHAHA MOJA MĄDROŚĆ XD
    Świetne, naprawdę.
    Czekam na kolejny rozdział :D
    http://thoughtful-fanfiction-harry-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń